Miasto Kości (2013)

Lex Chaff

Książki nie czytałam, ale na film się wybieram z moją przyjaciółką gdyż, uwielbia anioły Smile

Jest ciekawa ekranizacji jednej z jej ulubionych książek Smile

Jeanelle

Hmm, a ja aniołów nie lubię. xD Ale książkę przeczytałam, bo był taki szał, że doszłam do wniosku, iż może rzeczywiście jest taka fajna jak mówią. Ale no cóż tu mówić? Była przyjemna, ale do ulubionych jej nie zaliczam, ani nawet do tych, które wspominam najlepiej.
Dlatego na film owszem, wybiorę się, ale nie zależy mi jakoś okropnie. No i zepsuli zresztą Jace'a, dzięki któremu była przyjemność czytania książki... A teraz? Trochę jestem zawiedziona obsadą...

Lex Chaff

Anioły to też nie moja bajka Mad

Zdecydowanie bardziej wolę czarownice, wampiry i wilkołaki. Niestety te dwa ostatnie nie są szczególnie teraz dobrze prowadzone w literaturze Sad

.
Jeśli chodzi o Jace'a to jakoś specjalnie Jamie mnie przekonał, ale wiem, że sprawie przyjaciółce przyjemność dlatego pójdę zobaczyć co tam zrobili filmowcy.

Fourhurts

Ja jako wielka fanka Darów popędziłam wraz z siostrą na premierę. I mówiąc szczerze nie szłam z dobrym nastawieniem, gdyż byłam załamana obsadą. jamie...Jamie po prostu nie pasował mi od początku. Byłam jedną z tych osób które obstawiały, że Jace'a będzie grał Alex Pettyfer więc kiedy okazało się, że jest inaczej załamałam się psychicznie. A Lilly...ona dostałą tę rolę tylko dlatego, ze jest ulubioną aktorką producenta. Dziewczyna ma umiejętności aktorskie cegły. I choć Jamie zagrał dobrze nadal nie jestem w stanie pozbyć się myśli, że on po prostu nie pasuje. I tyle.
Dodatkowo film prawie w ogóle nie trzyma się książki, a osoba która go obejrzy nie będzie już potrafiła czytać z przyjemnością książek gdyż w filmie wyjaśniona jest pewna kwestia która w książkach wyjaśnia się dopiero...hymm.. w 3 części. Aby nie spojlerować nie powiem jaką kwestię mam namyśli. Niemniej jeśli ktoś nie zamierza czytać Darów, to mogę polecić obejrzenie ekranizacji, bo hymm... Film...Jako film wykonany został dość dobrze i myślę, ze gdybym nie czytała książki byłabym w nim po prostu zakochana.

Sherienne

Ja na film wybrałam się ze względu na aktorkę grającą matkę Clary, a mianowicie Lenę Headey. Ekranizacja przypadła mi do gustu, nawet bardzo, ale nie jestem w niej zakochana. Zamierzam przeczytać książki, bo z tego co widziałam w internecie wynika, że w filmie zostało trochę kwestii pominiętych, a wcześniej nie czytałam jej, bo mam jakieś dziwne uprzedzenie do tzw. młodzieżowych książek.

Lena

A ja lubię anioły. Very Happy

Oczywiście nie tylko. Nawet bardzo, ale póki co spodobały mi się tylko w Darach Anioła.

Na film długo wyczekiwałam, bo Dary Anioła należą do moich ulubionych książek. Wybrałam się w premierę, ale tylko ze względu, że wtedy miałam czas, pieniądze i była to środa. Wink

Na początku (przed premierą) byłam bardzo zawiedziona obsadą (w sumie dalej jestem). Tak jak większość chciałam, by Jace'a zagrał Alexx Pettyfer. Lily jest ładna i niby drobna i chuda, ale dla mnie trochę za wysoka i schrzanili jej kolor włosów. Ja obstawiałam Emmę Roberts. Najbardziej z aktorów podoba mi się ten (nie pamiętam nazwiska) co gra Simon' a. Jak dla mnie idealny. Wink

Ja filmem byłam z jednej strony bardzo zawiedziona i rozczarowana, a z drugiej zauroczona. Film jako film był bardzo dobrze zrobiony i bardzo mi się podobał. Gdybym nie czytała książki to na pewno, tak jak Fourhurts, byłabym zakochana. No, ale cóż książkę czytałam i dużo błędów było, dodanej akcji co trochę pomieszała, pominiętych elementów i jedna sprawa, która została wyjaśniona w 3 części została teoretycznie wyjaśniona w tej. Valentine nie miał blond włosów (mnie to wyjątkowo irytowało, bo tak, to ważne Very Happy

), Clary miała bardziej bordowe, nie było Simona szczura i o wiele więcej, za dużo by pisać.

Film może nie trzymał się zbytnio książki (ale powiedziałabym, że głównie pod koniec, bo poza tym było ok, może i pominęli wiele rzeczy, ale nie mogli inaczej), ale 'Piękne Istoty' (jeśli ktoś czytał i oglądał to wie) były o wiele gorsze i dlatego tego nie trzymania się treści się nie czepiam, bo aż tak źle nie było. Very Happy

Ale ogólnie film mi się podobał i gdybym mogła to nawet przeszłabym się oglądnąć drugi raz.