Trylogia ''Igrzyska śmierci''

Susan

Czy zdołałbyś przetrwać w dziczy, zdany na własne siły, gdyby wszyscy dookoła próbowali wykończyć cię za wszelką cenę?
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiornej daniny. Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udział w Głodowych Igrzyskach, turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a to prawdziwa walka o przetrwanie...

Lex Chaff

Przypadkowo wybrałam się na film z przyjaciółkami a dlatego, że bardzo mi się spodobał postanowiłam sięgnąć po książkę. Całą trylogię przeczytałam w ciągu trzech dni od zakupu. Od początku kibicowałam związkowi Peety i Katniss choć ona momentami mnie wkurzała. Te książki są tak wciągające, że jeszcze do nich wracam.
Do swoich ukochanych bohaterów zaliczam Haymitch'a - Woody świetny Smile

, Cinnę - Lenny kolejne pozytywne zaskoczenie Smile

, Finnicka - Sam zdobył moją sympatię choć początkowo nie wyglądał na "Boga seksu z 4-órki" Razz

oraz Peeta - sympatyczna twarz Josh'a i b. dobra gra aktorska sprawiły, że naprawdę polubiłam chłopca z chlebem Smile

SeoLennee

Kocham, kocham, kocham, o czym dobrze wiesz :p.
Tylko nie cierpię autorki za zabicie aż tylu postaci które kochałam ;; (muszę zdobyć jej adres, mam ochotę na długą rozmowę...). Team Cato, kocham Catona, Finnicka też tak właściwie. Peeta jest idealny, ale zbyt idealny. Nie wytrzymałabym z kimś tak... Łagodnym? :p Uwielbiam Haymitcha, lubię wredne postacie :3. Katniss jest dobrą postacią, ma ładnie zarysowany charakter. Wiem, Prim jest miła i tak dalej, ale jej postać jest okropnie nudna. Poza tym po Kosogłosie mam jeszcze masę pytań, a raczej nigdy nie poznam odpowiedzi :c.

Jeanelle

Nie pisałam tutaj? O_o Mam deja vu...
Kocham tą serię. Pokochałam ją parę lat temu, jak jeszcze wtedy nie była taka znana, o filmie się nie słyszało... Teraz ten szał na Igrzyska mnie dobija, irytuje mnie to. Ale no cóż. Seria świetna, ekranizację dostała, to i sława przybyła.
Ci co kochają IŚ mogą mnie kojarzyć, bo adminuuuję na największym polskim forum o Igrzyskach. :3

Kocham serię za klimat, prawdziwość i dobrze poprowadzoną fabułę. Podziwiam autorkę za to, że tak realistycznie udało jej się pokazać wizję tak antyutopijnego kraju... I pomimo, że miałam 2 podejścia do pierwszej części, to nic mi to nie zaszkodziło. Zaczęłam czytać pierwszą część i odrzuciła mnie narracja w czasie teraźniejszym, oh god. Nie mogłam jej przetrawić. Ale potem za pół roku sięgnęłam drugi raz, zaczęłam od początku i przepadłam. xD Już mnie nie było. Byłam w Panem. Na arenie. U boku Finnicka. xD Pozostałe dwie części kupiłam razem, obie naraz. Przeczytałam je w dwa dni. Jeden dzień = jedna część. Pierwszą za drugim podejściem też w jeden co prawda, na raz... No ale. xD

Pokochałam te postacie, najbardziej Finnicka, Cato, Clove i Haymitcha. Razz

Poza tym nienawidziłam Gale'a. ^^ No i przez długi okres to ogólnie Finnick był moim mężem, ale potem stwierdziłam, że kocham go z Annie, więc równie dobrze mogę poślubić jego syna. xD

No, i to moja historia z Igrzyskami tak ogólnie. ;p

Etna

Igrzyska Śmierci zakupiłam jeszcze przed obejrzeniem filmu. Zasada "Najpierw książka, potem film". Very Happy

Pochłonęła mnie niesamowicie, przeczytałam w dwa dni. Następne części wypożyczyłam dopiero na początku roku szkolnego w bibliotece.
Jest to jedna z najlepszych trylogii jakie czytałam! Smile

Ale za krótka. :c
Moimi ulubieńcami są Finnick, Johanna, Clove i Katniss. *-*

Fourhurts

Kocham igrzyska śmierci. Postanowiłam przeczytać książki jeszcze przed premierą filmu więc kosogłosa dokańczałam już siedząc w ciemnej sali kinowej ale udało się skończyć przed rozpoczęciem seansu. Książka zauroczyła mnie już od pierwszych słów i trzymała mnie w swoim uścisku do ostatnich. jedna z lepszych czytanych przeze mnie trylogii. Choć 3 część wydawała mi się już odrobinę psychodeliczna. niemniej bardzo lubię tę serię i chętnie do niej wracam.
Moi ulubieńcy to: Clove, Foxface i Gale *-*

Lena

Książkę poznałam, zanim w ogóle usłyszałam o filmie, więc nie wiem czy była wtedy znana czy nie. Usłyszałam o Igrzyskach od koleżanki, która mi opowiadała o nich. Zaciekawiło mnie i kupiłam sobie na wakacje. Nie przeczytałam w jeden dzień jak wy, bo miałam wtedy wczasy, ale czytałam do 1/2 w nocy (mogłabym nawet dłużej), w restauracji (póki mama się nie wkurzała na mnie Very Happy

), wszędzie.
Jak przeczytałam chciałam od razu przeczytać drugą (chciałam kupić nad morzem, ale nie było gdzie), ale musiałam niestety czekać. Kosogłosa czytałam najdłużej, bo w niektórych momentach mnie trochę nużył, ale później się rozkręciło i nie mogłam się oderwać. Przeżywałam śmierć bohaterów. Sad

Pokochałam też piosenkę 'The Hanging Tree'
Cudowna seria jedne z moich najbardziej ulubionych. Zalicza się do top 3, 5 i 10. Very Happy

Moi ulubieni bohaterowie to Haymitch, Finnick, Katniss.